Wydawało mu się, że zabił i poćwiartował matkę. Prawdopodobnie był pod wpływem narkotyków
W niedzielę, 3 lipca, policjanci z Biecza (powiat gorlicki) otrzymali szokujący telefon. Młody mężczyzna poinformował ich, że zabił i poćwiartował swoją matkę. Na miejsce natychmiast został wysłany patrol. Na szczęście okazało, że się do żadnego mordu nie doszło. W mieszkaniu funkcjonariusze zastali kobietę całą i zdrową. W znacznie gorszym stanie znajdował się natomiast jej syn. Z tego powodu został on przewieziony do szpitala w Gorlicach. Młodzieniec prawdopodobnie znajdował się pod wpływem narkotyków i dlatego stracił kontakt z rzeczywistością. Przez narkotyczne zwidy mógł uznać, że dokonał przerażającej zbrodni.
W mieszkaniu mężczyzny policjanci znaleźli marihuanę oraz plantację konopi, składającą się z kilku krzewów. Dodatkowo w szafie znajdowała się specjalna lampa i wentylator. Poniżej zobaczycie zdjęcia.
PRZECZYTAJ: Głowa pieszego wpadła do samochodu. Koszmarna śmierć na drodze w Uszwi
Co grozi za uprawianie konopi?
Za prowadzenie uprawy konopi innej niż włókniste i posiadanie środków odurzających może mu grozić kara pozbawienie wolności do lat 3. Meżczyzna, który powiadomił policję o zabiciu i poćwiartowaniu matki w dalszym ciągu przebywa w szpitalu. Jego przesłuchanie i ewentualne postawienie zarzutów, będzie więc możliwe dopiero po opuszczeniu przez niego placówki medycznej.
ZOBACZ: Małopolska. Zaginął 43-letni Yevhen Bukin z Ukrainy. Od dwóch tygodni nie ma z nim kontaktu