Z podwyżki cieszą się między innymi pracownicy 11 sklepów Biedronki, które działają w Tarnowie. Miesięcznie zarobią oni od 100 do 350 złotych brutto więcej. Z kolei pracownicy centrów dystrybucyjnych zyskają od 150 do 500 złotych brutto miesięcznie. Konkretna kwota zależy od stażu pracy, zajmowanego stanowiska oraz lokalizacji, w której jest się zatrudnionym. Podwyżki dotyczą 57 tysięcy osób w całej Polsce, co stanowi około 85% całej załogi Biedronki.
- Pracownicy są fundamentem naszej firmy. To dzięki nim każdego dnia 4 mln klientów, którzy robią zakupy w naszych sklepach, ma zapewniony asortyment świeżych produktów i profesjonalną obsługę. Poprzez podwyżki chcemy docenić ich codzienne wysiłki, a jednocześnie pokazujemy, że Biedronka konsekwentnie dba o pozycję pracodawcy pierwszego wyboru w branży detalicznej - mówi Jarosław Sobczyk, dyrektor personalny i członek zarządu Jeronimo Martins Polska.
Na podwyżki mogą liczyć pracownicy sklepów, sprzedawcy i sprzedawcy-kasjerzy, a w centrach dystrybucyjnych: magazynierzy, magazynierzy kompletacji i inspektorzy ds. administracyjno-magazynowych. Warunkiem jest otrzymanie przez nich oceny za rok ubiegły na poziomie co najmniej „zgodnie z oczekiwaniami”.
Od stycznia 2020 roku osoba, która rozpoczyna pracę w Biedronce otrzyma pensję od 3050 do 3200 złotych brutto miesięcznie (zależnie od lokalizacji). Już po pierwszym roku zatrudnienia firma gwarantuje podwyżkę stażową.
Na wzrost zarobków po Nowym Roku mogą również liczyć wszyscy pracownicy w Polsce, którzy zarabiają obecnie poniżej 2600 złotych brutto miesięcznie. Tyle bowiem będzie wynosiła nowa pensja minimalna i każdy pracodawca musi zagwarantować swoim podwładnym wypłatę przynajmniej w takiej wysokości.