33-latek naciął 185 osób. Przez kilka miesięcy swojej działalności, nieuczciwy przedsiębiorca zdołał oszukać klientów z całej Polski na kwotę 620 tysięcy złotych. Zwłokę w wysyłce sprzętu tłumaczył czynnikami niezależnymi od niego, obiecując że zamówiony towar dotrze do adresatów w późniejszym terminie. Posuwał się również do fałszowania listów przewozowych.
Proceder został ukrócony w lutym 2018 roku. Oskarżonemu nie wolno prowadzić działalności polegającej na sprzedaży przedmiotów przez Internet, a o jego dalszych losach zdecyduje sąd. Akta sprawy liczą 37 tomów. Mężczyzna za kratkami może spędzić nawet do 8 lat.