Policjanci tarnowskiej drogówki pilotowali 4-latka do szpitala. Chłopiec nagle zasłabł na autostradzie
W niedzielę, 1 października po godz. 18.00 policjanci z tarnowskiej drogówki znaleźli się w odpowiednim miejscu i czasie, by udzielić pomocy. Patrolując tarnowski odcinek autostrady A4 w kierunku Rzeszowa asp. sztab. Grzegorz Kowalczyk i st. post. Michał Foltyn zauważyli zatrzymany na pasie awaryjnym samochód osobowy. Funkcjonariusze od razu zareagowali. Zatrzymali radiowóz, aby sprawdzić, co się stało. Szybko ustalili, że w czasie jazdy 4-letni chłopiec nagle stracił przytomność.
Ojciec dziecka niezwłocznie powiadomił służby i natychmiast zaczął ratować dziecko. W tym momencie inicjatywę przejęli policjanci. Powiadomili dyżurnego o zaistniałej sytuacji zagrożenia życia dziecka, a następnie podjęli błyskawiczną decyzję o pilotażu do tarnowskiego szpitala. Jadąc aleją Jana Pawła w Tarnowie w kierunku szpitala dołączył do pilotażu drugi radiowóz. Po dotarciu na miejsce chłopiec trafił na szpitalny oddział ratunkowy.