Co dalej z remontem Jaskółczego Gniazda? Miasto liczy, że wystarczy mu pieniędzy. Klub nie dokłada się do inwestycji

W zeszłym tygodniu "Super Express" jako pierwszy poinformował o unieważnieniu postępowania na remont stadionu Jaskółcze Gniazdo. Samorząd miejski w Tarnowie nie doczekał się na żadną ofertę, stąd musiał podjąć wspomnianą decyzję. Zakres robót wykonanych na stadionie miał obejmować:

• wytyczenie geodezyjne;
• roboty rozbiórkowe i demontażowe, w tym m.in.: rozbiórka bandy stałej, rozbiórka istniejącego pasa bezpieczeństwa, rozbiórka toru żużlowego, rozbiórka odwodnienia,
• wykonanie odwodnienia toru żużlowego;
• wykonanie przepustów;
• wykonanie toru żużlowego;
• wykonanie bandy stałej;
• wykonanie pasa bezpieczeństwa;
• wykonanie geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej.

Unieważnienie postępowania na roboty budowlane przerwało dobrą serię, ponieważ wcześniej rozstrzygnięte zostały postępowania na dostawę i montaż dmuchanej bandy oraz na przykrycie toru. Wszystko to jednak na nic, jeśli nie uda się zmodernizować stadionu zgodnie z wytycznymi organizatora rozgrywek żużlowych.

Informacja o unieważnieniu postępowania wzbudziła duże emocje wśród osób zainteresowanych żużlem (nie tylko zresztą z Tarnowa) i była chętnie cytowana przez inne media. Niestety nie zawsze ze zrozumieniem tematu. Portal WP Sportowe Fakty o komentarz w sprawie unieważnienia postępowania poprosił Kamila Górala, prezesa ŻSSA Unia Tarnów. Portal nie wyjaśnił przy tym, że stadion przy ul. Zbylitowskiej w Tarnowie należy do miasta, a nie do klubu. Spółka prowadząca klub żużlowy w ogóle nie była stroną postępowania w sprawie modernizacji toru żużlowego.

Z informacji przekazanych "Super Expressowi" przez Wiktora Bochenka, sekretarza prasowego prezydenta Tarnowa, wynika że Kamil Góral nie jest pracownikiem magistratu, ani osobą upoważnioną przez magistrat do reprezentowania stanowiska samorządu w mediach. Prezes wypowiada się wyłącznie w imieniu spółki na czele której stoi. W odpowiedzi na pytania "Super Expressu" Wiktor Bochenek potwierdził również, że klub żużlowy nie partycypuje w kosztach inwestycji na stadionie. Modernizacja jest finansowana ze środków miasta Tarnowa, który na ten cel uzyskał wsparcie małopolskiego samorządu wojewódzkiego. Na modernizację w budżecie miasta jest zapisana kwota 5,5 mln zł. Sekretarz prasowy prezydenta Jakuba Kwaśnego przekazał nam, że magistrat "liczy, że ta kwota będzie wystarczająca". Ewentualne zmiany w budżecie samorządu wymagałyby zgody rady miasta. 

Tymczasem w wypowiedzi dla WP Sportowych Faktów prezes Góral zasugerował, że... informacja o unieważnieniu postępowania jest korzystna, ponieważ teraz można udzielić zamówienia z wolnej ręki firmie, która jest sponsorem klubu żużlowego: "Teraz klub będzie angażował swoich wieloletnich sponsorów, którzy na pewno nam pomogą. Wiadomo, że za ciężką pracę zostaną wynagrodzeni, bo środki na ten cel są zabezpieczone. Choć raz dostaną więc coś od klubu".

Dlaczego do tej pory klub nie angażował swoich sponsorów (w postępowaniu nie złożono żadnej oferty) i w jaki sposób klub chce wynagradzać sponsorów publicznymi pieniędzmi? Tego nie udało się nam ustalić, ponieważ ani od klubu, ani od portalu WP Sportowe Fakty nie otrzymaliśmy odpowiedzi na przesłane pytania.

Tymczasem nieubłaganie zbliża się początek sezonu żużlowego, a wciąż nie wiadomo kiedy rozpoczną się prace na stadionie, kto je wykona i za jaką kwotę. Pierwsza kolejka Metalkas 2. Ekstraligi została zaplanowana na weekend 12-13 kwietnia 2025. Z kolei pierwszy domowy mecz Autona Unia Tarnów ma pojechać w Wielką Sobotę, 19 kwietnia.

Zadyma kiboli na rynku w Tarnowie. W ruch poszły krzesła, gaz i hulajnoga elektryczna