Co za bezczelność! Kierowca pouczał pieszego, a sam wsiadł za kółko w takim stanie
Kierowcom zdarza się zapomnieć, że w strefie zamieszkania piesi mogą poruszać się całą szerokością drogi i z tego powodu dochodzi czasem do konfliktów. Właśnie taka sytuacja miała miejsce w Bochni. 23-letni kierowca skody zdenerwował się sposobem, w jaki po strefie zamieszkania poruszał się 45-letni pieszy, zatrzymał się obok niego i zaczął prawić mu kazania. Zapomniał przy tym, w jakim stanie wsiadł za kółko. Strofowany przez szofera pieszy wyczuł od niego silną woń alkoholu, dlatego odebrał mu kluczyki i wezwał na miejsce policjantów.
Na widok mundurowych kierowca błyskawicznie stracił rezon, wysiadł ze swojego samochodu i zaczął uciekać pieszo. Na nic się to jednak zdało, ponieważ szybko został zatrzymany. Badanie potwierdziło, że 23-latek kierował "na podwójnym gazie". W jego organizmie były ponad 2 promile alkoholu.
PRZECZYTAJ: Pijany kierowca huknął w ogrodzenie i wjechał do cudzego ogródka. Kraksa w Łęgu Tarnowskim
Na tym jednak nie koniec problemów krnąbrnego kierowcy. Po sprawdzeniu policyjnej bazy danych okazało się, że mieszkaniec Bochni... prowadził samochód mimo orzeczonego przez sąd zakazu. Teraz odpowie więc nie tylko za jazdę w stanie nietrzeźwości, ale też za złamanie postanowienia sądu.