Nowe przepisy dotyczące zasłaniania twarzy
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 8 sierpnia 2020 roku obowiązkiem zakrywania twarzy w zamkniętych przestrzeniach zostały objęte również osoby, które dotychczas nie musiały tego czynić, ze względu na swoje dolegliwości zdrowotne. W tzw. "czerwonych powiatach" trzeba zasłaniać twarz także w przestrzeniach otwartych. Takie regulacje nie spodobały się doktorowi Zbigniewowi Martyce, ordynatorowi oddziału zakaźnego szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej. Jego zdaniem zakrywanie twarzy nie tylko nie pomaga w walce z epidemią koronawirusa, ale może być wręcz szkodliwe dla zdrowia.
Maseczki zmniejszają dopływ tlenu
Dr Martyka dowodzi, że noszenie maseczek prowadzi do zmniejszenia dopływu tlenu, co niekorzystnie wpływa na organizm, zwłaszcza w przypadku osób starszych i chorych.
- Aby przekonać się, że organizm rzeczywiście dostaje za mało tlenu przy oddychaniu przez maseczkę (zwłaszcza ściśle przylegającą do twarzy) można zmierzyć zawartość tlenu we krwi tętniczej pulsoksymetrem. Zawartość tlenu (saturacja) prawidłowa to 96-99%. Przy oddychaniu przez maseczkę potrafi spaść o kilka procent, nawet do 89 - 90% u osób starszych, mających problemy z oddychaniem, co jest zdecydowanie niepokojące. Opisano przypadki zgonów młodych osób, którzy w czasie uprawiania sportu oddychali przez maseczkę. Tymczasem niektórzy entuzjaści maseczek przekonują, że nawet podczas zwiększonego wysiłku fizycznego w trakcie uprawiania sportu można bezpiecznie mieć zasłonięte usta i nos! - napisał na FB dr Zbigniew Martyka.
Maseczki nie chronią przed wirusem?
Ordynator z Dąbrowy Tarnowskiej przywołuje publikacje naukowe dowodzące, że maseczki wcale nie chronią przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa. W Holandii naukowcy wręcz odradzają ich używanie.
- Jak informuje „Annals of Internal Medicine”, jedno z wiodących pism poświęconych medycynie, zarówno chirurgiczne jak i bawełniane maski okazały się nieskuteczne w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się SARS-CoV-2 pochodzącego z kropel rozpylonej śliny podczas kaszlu pacjentów z COVID-19. Badanie przeprowadzone w dwóch szpitalach w Seulu w Korei Południowej wykazało, że gdy zarażeni pacjenci, których usta i nos są osłonięte maską, kaszlą - krople zawierające wirusa i tak uwalniają się do środowiska. Zakażona jest również zewnętrzna powierzchnia maski. Profesor Jonathan Van-Tam z Wielkiej Brytanii, specjalista w zakresie epiemiologii, transmisji chorób, wakcynologii oraz pandemii stwierdził, że "nie ma masek, odnośnie których dowiedziono by, że zapobiegają rozprzestrzenianiu się Covid-19". Czołowi naukowcy holenderscy orzekli, że maseczki nie pomagają w zwalczaniu pandemii. Po wielu tygodniach badań i przeanalizowaniu kluczowych danych stwierdzili, że nie ma mocnych dowodów na to, że zasłanianie twarzy przynosi efekty. Posunęli się dalej i zasugerowali, że w rzeczywistości maseczki mogą utrudniać walkę z chorobą. Nasuwa się wniosek, że jesteśmy okłamywani i zmuszani do działań mogących pogarszać nasz stan zdrowia - dodaje dr Martyka.