Pracownik wodociągów wpadł do kanału. Jest w śpiączce farmakologicznej
Do wypadku we wsi Biała pod Tarnowem doszło w środę (7 lipca) około godziny 15:00. Pracownicy Tarnowskich Wodociągów wykonywali prace, podczas których miało miejsce niebezpieczne zdarzenie. Mężczyzna w wieku 33 lat wpadł do kanału na głębokość 4-5 metrów. Poszkodowanego wyciągnęli strażacy. Mieszkaniec powiatu tarnowskiego został przetransportowany do szpitala. Był wówczas nieprzytomny. Jak informuje Radio RDN, lekarze utrzymywali go w stanie śpiączki farmakologicznej. Na miejscu zdarzenia pojawili się inspektorzy pracy oraz policja, która pod nadzorem prokuratury ustali, czy w tym przypadku nie doszło do przestępstwa polegającego na zlekceważeniu przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Od kilku dni przed wypadkiem w Małopolsce panowały afrykańskie upały, które również mogły przyczynić się do utraty przytomności przez 33-latka i w efekcie do jego upadku w głąb kanału.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tarnów: Nastolatek spacerował po ruinach Młyna Szancera. Spadł z wysokości ok. 15 metrów
- O zdarzeniu zostaliśmy poinformowani w środę (7 lipca) około 15:00. 33-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego, podczas wykonywania prac, wpadł do studzienki kanalizacyjnej. Został z niej wyciągnięty przez strażaków i przewieziony do szpitala. Poszkodowany nie pracował sam, towarzyszyli mu inni pracownicy wodociągów. W tej sprawie jest prowadzone postępowanie wyjaśniające okoliczności wypadku. Na tym etapie jest jeszcze za wcześnie, żeby wskazywać na przyczyny. Z pewnością więcej będzie wiadomo po przesłuchaniu poszkodowanego mężczyzny - przekazał po zdarzeniu Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP w Tarnowie.
ZOBACZ TAKŻE: Jazowsko: Osobówka zderzyła się z ciągnikiem. Z ursusa niewiele zostało [ZDJĘCIA]
Funkcjonariusze pracują nad wyjaśnieniem sprawy po nadzorem prokuratora.