Dyrektorka DPS Bochnia traci stanowisko
Jak informuje portal Bochnianin.pl, zarząd powiatu bocheńskiego zdecydował się zwolnić dyrektorkę DPS Bochnia Barbarę Hałas z zajmowanego stanowiska. Pełniła ona tę funkcję od 1992 roku, a faktycznie pożegna się z pracą dopiero po upływie trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. W tym czasie nie musi jednak wykonywać swoich obowiązków.
Tuż przed Wielkanocą w ośrodku kierowanym przez Barbarę Hałas wybuchło ognisko koronawirusa. W pewnym momencie tak wielu członków stałego personelu było zakażonych, że nie miał się kto zajmować pensjonariuszami, a na odsiecz musiały przybyć siostry dominikanki, zastąpione później przez braci dominikanów. Na chorobę COVID-19 zmarł jeden z mężczyzn mieszkających w DPS-ie.
Polecany artykuł:
Obcięte pensje pracowników
Jedną z przyczyn zwolnienia Barbary Hałas jest obcięcie przez nią o 20 proc. pensji pracownikom, którzy kwarantannę zdecydowali się spędzić w ośrodku i jednocześnie opiekować się pensjonariuszami. Jak twierdzi portal Bochnianin.pl, zostali oni potraktowani jakby przebywali na zwolnieniu lekarskim, choć przez 24 godziny na dobę przebywali w DPS-ie. Korektę wypłat nakazał dyrektorce starosta bocheński, który nadzoruje ośrodek. Co ciekawe Barbara Hałas wypłaciła wówczas pracownikom należne pieniądze w formie nagrody, natomiast sobie samej po prostu uzupełniła brakujące wynagrodzenie.
Inną przewiną Barbary Hałas miało być nieodpowiednie traktowanie braci dominikanów, którzy jako wolontariusze zgłosili się do opieki nad pensjonariuszami. Jeden z nich złożył skargę na dyrektorkę, zarzucając jej wręcz nękanie.
Polecany artykuł:
PRZECZYTAJ TAKŻE: