Centrum miasta szpeci dziura w chodniku, która pojawiła się na ul. Lwowskiej. Zapadlisko powstało w poniedziałek, 6 stycznia i według relacji straży miejskiej ma 4 metry długości oraz 1 metr głębokości. Naprawienie nawierzchni może zająć kilka dni. Tarnowianie zwracają uwagę, że nie jest to jedyna wyrwa w chodniku, która ostatnio pojawiła się w mieście. Podobny problem wystąpił na al. Piaskowej, uniemożliwiając korzystanie z przystanku autobusowego. Dziura została zasypana i zabezpieczona taśmą.
Dziurę w chodniku zaobserwowano również na ul. gen. Bema. Na szczęście w tym przypadku wyrwa nie była duża. Straż miejska informuje, że nawierzchnia w tamtym miejscu została już naprawiona.
Z kolei kierowcy zwrócili uwagę na zapadniętą i źle oznakowaną studzienkę kanalizacyjną na ul. Krzyskiej. Po interwencji mundurowych drogowcy poprawili oznaczenie niebezpiecznego miejsca.
- Studzienki nie były dla kierowców widoczne, ustawione „pachołki” były rozjeżdżane. Po interwencji dyżurnego Straży Miejskiej w Tarnowie, u dyspozytora Pogotowia Wodno- Kanalizacyjnego, uzupełniono oznakowanie, niebezpieczna studzienka została dodatkowo oświetlona - przekazała tarnowska straż miejska.