Jak poinformował portal brzesko.com.pl, w zeszły piątek (27 marca) w centrum Brzesku, na ulicy Berka Joselewicza doszło do napadu z bronią w ręku na konwój przewożący utarg kantorów. Sprawcy mieli wykorzystać moment, podczas którego jeden z ochroniarzy opuścił samochód i sterroryzowali drugiego mężczyznę odpowiedzialnego za przewóz pieniędzy, a następnie zabrali torbę pełną banknotów. Gangsterzy ukradli około 700 tysięcy złotych.
Po dokonaniu "skoku" przestępcy porzucili swoje samochody i przesiedli się do innych pojazdów.
Informację o napadzie potwierdziła policja. Ściganiem sprawców zajmują się funkcjonariusze z małopolskiej komendy wojewódzkiej i brzeska prokuratura. Jak dotąd nie udało się złapać przestępców.
- Do napadu rabunkowego doszło 27 marca br. w godzinach południowych na jednej z ulic w Brzesku. Policjanci ustalili, że kilku sprawców napadło na siedzącego w samochodzie ochroniarza przewożącego pieniądze do kantoru. Napastnicy wybili szybę w pojeździe i doprowadzając pracownika ochrony do stanu bezbronności zabrali torbę z zawartością pieniędzy.
Po otrzymaniu informacji o napadzie natychmiast zarządziliśmy blokady dróg a na miejsce udała się grupa śledcza. Zabezpieczono wszelkie możliwe ślady, w tym okoliczny monitoring. Sprawcy jak dotąd nie zostali zatrzymani.
Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest przez Komendę Wojewódzką Policji w Krakowie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Brzesku.
Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania nie możemy w tym momencie udzielić więcej informacji - napisał w komunikacie przesłanym portalowi brzesko.com.pl, mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie