Do tragedii doszło w piątek (20 grudnia) wieczorem. 61-letni mężczyzna wracał do domu po wizycie u sąsiada, ale po drodze wydarzyło się nieszczęście. Z niewyjaśnionych przyczyn wpadł do oczka wodnego, usytuowanego przy drodze wojewódzkiej nr 977.
Mężczyznę próbował jeszcze ratować właściciel posesji, na której znajdował się staw, lecz było już za późno. 61-latek zmarł w szpitalu w wyniku wychłodzenia. Sprawę bada policja i prokuratura, wstępnie jednak wykluczono udział w tej tragedii osób trzecich.
Polecany artykuł: