Wypadek na A4 w Tarnowie (5.11)
Wypadek na A4 miał miejsce w sobotę (5 listopada) około godziny 4 nad ranem na odcinku Węzeł Tarnów Centrum - Węzeł Dębica Zachód - jak precyzuje Ochotnicza Straż Pożarna w Starych Żukowicach, na 507 kilometrze A4 w kierunku Rzeszowa. Jak podaje PAP, w wypadku śmierć poniósł 13-letni chłopiec, a trzy osoby trafiły do szpitala: kobieta, jej sześcioletnie dziecko i mężczyzna.
Busem jadącym w kierunku Rzeszowa podróżowało sześcioro obywateli Ukrainy. Kierowca busa mercedes sprinter stracił panowanie nad pojazdem, kiedy wyprzedzał ciężarówkę; bus przewrócił się na bok.
Jak informuje policja, kierowca wyprzedzanego tira, gdy zobaczył na lewym pasie niebezpieczne zdarzenie gwałtownie zahamował i wtedy uderzył w niego jeszcze jadący za nim osobowy volkswagen. Jak powiedział asp. sztabowy Paweł Klimek, wszystko wskazuje na to, że kierowca jadącego z tyłu auta nie zdążył wyhamować, uderzył w ciężarówkę, a następnie w barierki autostradowe i tak doszło jeszcze do kolizji
Wypadek na A4 (5.11). 13-letnie dziecko przygniecione przez busa
„Gdy strażacy przybyli na miejsce bus leżał na boku, a 13-letni chłopiec leżał przygnieciony, zginął na miejscu” – powiedział rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie młodszy brygadier Marcin Opioła. „Kobiecie, jej sześcioletniemu dziecku i rannemu mężczyźnie ratownicy udzielili wsparcia psychicznego. Te trzy osoby zostały zabrane do szpitala” – dodał Opioła.
Przyczyny wypadku na miejscu bada policja i prokurator. Autostrada została zablokowana na tym pasie między Tarnowem a Dębicą. Ruch odbywa się jedynie przeciwległym pasem, w stronę Krakowa.
„Chcąc dostać się do Dębicy trzeba zjechać na autostradowym węźle Tarnów Wschód i pojechać przez Tarnów” – powiedział młodszy brygadier Marcin Opioła, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie