Bocheńscy policjanci opisali najbardziej drastyczne przypadki łamania kwarantanny i zakazu gromadzenia się. W Damienicach (gm. Bochnia) na terenie leśnym o godz. 1.00 w nocy doszło do towarzyskiego spotkania sześciu młodych ludzi, spośród których dwójka nie miała ukończonych 18 lat. Zgodnie z prawem niepełnoletni w ogóle nie mogą przebywać poza domem bez opieki dorosłego. Impreza zakończyła się interwencją funkcjonariuszy i wlepieniem mandatów jej uczestnikom.
Z kolei na jednym z osiedli mieszkaniowych w Bochni policjanci zastali mężczyznę i kobietę wspólnie spożywających alkohol w miejscu publicznym, czego zresztą nie można robić nawet, gdy nie istnieje zagrożenie epidemiologiczne. Również w Bochni jeden z mężczyzn postanowił zrobić sobie wagary od kwarantanny i wybrać się do kantoru.
Być może do takiego działania zachęcił go utrzymujący się obecnie wysoki kurs walut, choć kara wymierzona przez sąd może okazać się wyższa, niż zysk z korzystnej transakcji finansowej.
Polecany artykuł:
PRZECZYTAJ TAKŻE: