Do zdarzenia doszło w piątek, 28 lutego w dzielnicy Grybowa nazywającej się Strzylawki. Pozostawiony na parkingu osobowy opel zaczął zjeżdżać ze stromego zbocza w kierunku pobliskiego potoku. Pojazd niechybnie zaliczyłby zimną kąpiel, gdyby nie cienkie drzewo, które zatrzymało maszynę tuż przed wpadnięciem do strumyka. W momencie incydentu w samochodzie nie było żadnego pasażera.
Osobówkę z pułapki wyciągnęli strażacy, którzy użyli dwóch wciągarek. Podczas niekontrolowanej jazdy opel doznał drobnych uszkodzeń zderzaka.
Polecany artykuł: