Proces poszukiwania rodziny zastępczej dla czwórki chłopców rozpoczął się, gdy ich biologiczna matka pozostawiła swoje dzieci w tarnowskim pogotowiu opiekuńczym. Chłopcy w wieku od 1 roku do 6 lat byli zaniedbani i wymagali opieki lekarskiej.
Od początku celem urzędników było znalezienie dla nich jednej rodziny zastępczej, tak żeby rodzeństwo nie zostało rozdzielone. Nagłośnienie sprawy przez media pomogło w szybkim znalezieniu nowego domu dla dzieci. Przy wyborze rodziny zastępczej kierowano się również miejscem jej zamieszkania, tak by kontakt z biologiczną matką był jak najmniej utrudniony. Umieszczenie w rodzinie zastępczej nie oznacza adopcji. Chłopcy mogą wrócić do matki, jeśli będzie ona na to gotowa.
Całe postępowanie już zostało praktycznie zakończone. Sąd wydał postanowienie o umieszczeniu dzieci w rodzinie zastępczej. My będziemy pracować z mamą biologiczną pod kątem powrotu dzieci do domu rodzinnego. Rodzina zastępcza, która przyjęła chłopców mieszka w okolicach Tarnowa i jest przygotowana do opieki nad nimi. Dla nas priorytetem było to, żeby dzieci trafiły do jednej rodziny zastępczej i nie zostały rozdzielone - podkreśla Dorota Krakowska, zastępca prezydenta miasta Tarnowa.