Spotkanie Lecha z Resovią zostało zaplanowane na wtorek 29 października o godz. 13.00. Wcześniej poznańscy chuligani planowali urozmaicić sobie wizytę na południu Polski, bijatyką ze zwaśnionymi grupami kibicowskimi. Małopolska policja dostała sygnał o planowanej "ustawce" od swoich kolegów z Wielkopolski i Podkarpacia. Funkcjonariusze z Krakowa wytypowali samochody, którymi poruszali się po autostradzie kibole Lecha, po czym zatrzymali te pojazdy, a pasażerów poddali przeszukaniu. Podobną akcję przeprowadzili policjanci z Tarnowa, którzy nieoczekiwaną wizytą zaskoczyli gości z Rzeszowa i Stalowej Woli.
Wśród znalezionych przedmiotów znalazły się ubrania z klubowymi emblematami, ale także sprzęt służący do walki wręcz. Policja odkryła między innymi kominiarki, rękawice bokserskie oraz ochraniacze na zęby. Do bijatyki miało dojść w okolicach miejscowości Łopoń pod Wojniczem, lecz interwencja służb mundurowych zapobiegła planowanej zadymie.
Kibice Stali Rzeszów i Stali Stalowa Wola zostali odeskortowani do domu, a poznaniacy mogli skupić się na dopingowaniu własnego zespołu podczas piłkarskiej rywalizacji. W akcji brało udział prawie 70 funkcjonariuszy, którzy wylegitymowali 55 osób i przeszukali 10 samochodów.
Polecany artykuł: