Według informacji radia RDN, objawy typowe dla koronawirusa miała u dziewczynki zaobserwować szkolna higienistka, a następnie uruchomić procedurę zalecaną przez Sanepid. Mama uczennicy przedstawiła jednak inną wersję zdarzeń. Jej zdaniem zamieszanie zostało niepotrzebnie rozpętane przez dyrekcję szkoły, a dziewczynce na szczęście nic nie dolega. Zgodnie z relacją matki uczennicy, Sanepid po weryfikacji otrzymanych informacji odwołał procedurę stosowaną w przypadku podejrzeń o zakażenie koronawirusem.
Chore mają być za to dwie inne uczennice SP nr 15, które zostały odesłane do domu, lecz w ich przypadku chodzi o sezonową grypę.
Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o zamknięciu na dwa tygodnie wszystkich szkół, przedszkoli, żłobków i klubów malucha w całej Polsce.
Polecany artykuł: