Kuriozalny i tragiczny w skutkach wypadek w Tarnowie. Do zdarzenia doszło we wtorek (30 listopada) około godz. 13.00 na jednej z posesji przy ul. M. Dąbrowskiej. Jak wynika z ustaleń policjantów, wokół samochodu zaparkowanego w garażu kręciło się trzech seniorów w wieku 83-84 lat. Jeden z nich miał się znajdować w szoferce, ale nie bezpośrednio za kierownicą pojazdu. Dwóch pozostałych pchało pojazd, by go przeparkować. Samochód miał wyjechać przez drzwi frontowe tyłem. Jednak w pewnym momencie suv uderzył w przeszkodę znajdującą się przed wjazdem do garażu. Wtedy wydarzyło się coś nieoczekiwanego.
Czytaj również: Śmierć Izabeli z Pszczyny. Ujawniono wyniki kontroli NFZ w szpitalu! Porażające wnioski
- Następnie osoba siedząca w samochodzie przestawiła dźwignię zmiany biegów w pozycję jazdy do przodu i został zwolniony hamulec. Samochód ponownie wjechał do garażu, tym razem potrącając znajdujących się wewnątrz seniorów. Siedzący w szoferce mężczyzna nie zatrzymał jadącego suv-a, który z impetem uderzył we frontową ścianę garażu i ją przewrócił. Dopiero wówczas pojazd się zatrzymał - opisuje zajście policja.
Polecany artykuł:
Poszkodowani zostali zabrani do szpitala. Niestety, we wtorek wieczorem okazało się, że 84-letni poszkodowany zmarł.Trwa wyjaśnianie przyczyn tej tragedii. Internauci są nieco zdumieni przebiegiem wypadku. Ich zdaniem ktoś musiał znajdować się za kierownicą i naciskać pedały gazu i hamulca, by pojazd mógł ruszyć. Wątpliwości najpewniej rozwieje postępowanie w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji Tarnów-Centrum, a czynności nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Tarnowie. Na miejscu tragedii działała także straż pożarna i nadzór budowlany.