Lekarze dają Blance kilka miesięcy życia
Blanka jest długo wyczekiwanym dzieckiem. Urodziła się w 2017 roku, w 30. tygodniu ciąży. Mimo wcześniactwa rozwijała się w tempie nieodstającym od rówieśników. Pierwszym zwiastunem problemów zdrowotnych było przeziębienie i powikłania po przebytej infekcji. Następnie dziecko zaczęło wymiotować i skarżyć się na ból brzucha. W lutym tego roku Blanka i jej rodzice usłyszeli straszną diagnozę: glejak mózgu. Lekarze w Polsce dają dziewczynce kilka miesięcy życia. Bliscy Blanki nie chcą się jednak poddać i znaleźli w Szwajcarii klinikę zajmującą się podobnymi przypadkami. Koszty terapii są ogromne i przekraczają możliwości finansowe rodziców dziewczynki, dlatego w internecie powstała zbiórka, z której środki posłużą sfinansowaniu leczenia. Blanka wymaga natychmiastowej pomocy. Wyjazd do szwajcarskiej kliniki jest dla niej jedyną szansą na wygranie walki ze straszną chorobą.
PRZECZYTAJ: Pies miał łańcuch WROŚNIĘTY W SZYJĘ. Po uwolnieniu od właściciela skakał z radości [ZDJĘCIA]
- W związku z tym że jeszcze nie ma wszystkich zębów, myśleliśmy że głowa boli ją od wyrzynających się piątek. Dopiero gdy w środę 3 lutego zaczęła wymiotować, lekarz pilnie skierował nas do szpitala. W piątek wykonano Blance tomografie komputerową głowy. Niestety jej wynik były zły i jeszcze tego samego dnia zostałyśmy przewiezione karetką do szpitala w Krakowie. Zlecono dalszą diagnostykę. Po weekendzie pełnym niepewności i oczekiwania w poniedziałek wykonano Blance rezonans magnetyczny głowy, na którym tylko potwierdziło się pierwsze przypuszczenie z Tarnowa. W głowie naszej malutkiej córeczki rósł GUZ. Niczego wcześniej nie świadomi, niczego nie podejrzewający pozwoliliśmy mu rosnąć. Na następny dzień we wtorek lekarze poinformowali nas, że w głowie naszej Blanki jest glejak - napisali rodzice Blanki.