Policjanci uratowali mężczyznę, który próbował popełnić samobójstwo
Poszukiwania mężczyzny rozpoczęły się po informacji od jego żony, która przerażona zadzwoniła na policję i twierdziła, że jej mąż chce popełnić samobójstwo. Najbliżej Melsztyna (gm. Zakliczyn), gdzie miał przebywać desperat, znajdował się patrol tarnowskiej drogówki w składzie: st. sierż. Mateusz Kawa i sierż. Krzysztof Krawczyk i to ta dwójka funkcjonariuszy podjęła akcję poszukiwawczą. Sprawdzanie terenu wzdłuż Dunajca i drogi wojewódzkiej nr 980 nie przyniosło oczekiwanego rezultatu, jednak po rozszerzeniu obszaru poszukiwań policjanci natrafili na świeże ślady samochodu. Trop okazał się prawidłowy. Po przejechaniu około 100 metrów mundurowi znaleźli pojazd, obok którego znajdował się mężczyzna. Stan desperata był już fatalny.
PRZECZYTAJ: Tarnów. Lewica chce pozbawić abp. W. Skworca honorowego obywatelstwa miasta. Chodzi o pedofilię w Kościele
Mężczyzna ugodził się nożem w okolice serca oraz nadgarstka i mocno krwawił. Dodatkowo był wychłodzony i trząsł się z zimna, ponieważ stał w strugach deszczu ubrany w krótkie spodenki. Szczęśliwie pomoc nadeszła na czas. Policjanci wezwali pogotowie, a sami zatamowali krwotok powstały w wyniku zadania sobie ran kłutych oraz okryli desperata folią termiczną. Po przyjeździe karetki opiekę nad mężczyznę przejęli ratownicy. Desperat w stanie silnego wstrząsu trafił do szpitala. Gdyby nie skuteczna akcja dwóch funkcjonariuszy tarnowskiej komendy, mężczyzna nie miałby szans na przeżycie.