Tarnów. Krzyki golasa zaniepokoiły przechodniów. Całkiem nagi siedział w krzakach
We wtorek, 16 sierpnia, strażnicy miejscy z Tarnowa przeprowadzili nietypową interwencję w pobliżu stawu Kantoria, stanowiącego obecnie popularne centrum wypoczynkowe. Przechodniów zaniepokoiły krzyki wydobywające się z krzaków porastających brzeg stawu. Kiedy strażnicy pojawili się na miejscu, zastali tam... starszego, nagiego mężczyznę, który w stroju Adama wypoczywał nad taflą stawu. Na szczęście wysokie, sierpniowe temperatury sprawiły, że mężczyźnie nie groziło wychłodzenie. Golas w dość kuriozalny sposób tłumaczył mundurowym swoje zachowanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
PRZECZYTAJ: Dąbrowica. Pijany 49-latek dachował w przydrożnym rowie. Uciekł z miejsca zdarzenia
Kuriozalne tłumaczenia golasa. Mężczyzna trafił na obserwację do szpitala
Przyłapany na Kantorii golas tłumaczył strażnikom miejskim, że czeka na osobę, która ma mu przynieść czyste ubrania. Stąd też miały brać się jego krzyki. Rzekomo za ich pomocą chciał przywołać tajemniczego znajomego z odzieżą. W trakcie rozmowy z mundurowymi mężczyzna zaczął też samodzielnie szukać swoich ubrań w zaroślach. Jego wysiłki spełzły jednak na niczym. Ostatecznie golas został przetransportowany karetką do szpitala, gdzie został poddany obserwacji przez lekarzy.