Jak poinformował portal Starosadeckie.info w środę, 19 lutego w Starym Sączu doszło do kradzieży samochodu należącego do listonosza. Kierowca nieopatrznie pozostawił w stacyjce kluczyki od wozu i na chwilę spuścił go z oczu.
Okazję wykorzystał złodziej, który wsiadł do auta i po prostu nim odjechał. W pojeździe znajdowało się około 25 tysięcy złotych oraz przesyłki pocztowe, na które czekali odbiorcy.
Skradziony samochód bardzo szybko się znalazł. Złodziej porzucił go zaledwie kilkanaście kilometrów od miejsca zdarzenia. Co ciekawe zawartość pojazdu pozostała nienaruszona. Sprawca nie przywłaszczył sobie ani pieniędzy, ani przesyłek. Widocznie zależało mu tylko na zdobyciu środka transportu, którym dostanie się w wybrane miejsce.
Mimo to policja szuka sprawcy, który odpowie za zabór pojazdu w celu krótkotrwałego użycia.