Wydobywanie żwiru bez stosownych pozwoleń jest nielegalne. Taką działalnością powinny się zajmować wyłącznie firmy, które pracują w odpowiednich warunkach. Dla niektórych osób jest to jednak możliwość dodatkowego zarobku. Przyjeżdżają nad rzekę w nocy i przy pomocy ciężkiego sprzętu pozyskują surowiec. Próby zwracania im uwagi kończą się najczęściej koniecznością wysłuchania potoku wyzwisk, bądź gróźb. Sprawcy zdają sobie sprawę, że tylko policja może skontrolować legalność ich działań.
Polecany artykuł:
Sytuacja niepokoi zwłaszcza członków Polskiego Związku Wędkarskiego, ponieważ to ta organizacja dzierżawi tereny, na których odbywa się "dzikie" pozyskiwanie żwiru. Skutkiem nielegalnej działalności są głębokie wyrwy w dnie rzeki, często zlokalizowane w bliskiej odległości od brzegu. Wędkarze jeśli wpadną w niewidoczny na pierwszy rzut oka dołek, są narażeni nawet na utratę życia.
Jednym ze sposobów na wyeliminowanie groźnego zjawiska, miałoby być znaczące podwyższenie kar za prowadzenie tej szkodliwej działalności. Obecnie przyłapanym na gorącym uczynku grozi kara grzywny w wysokości 300 zł. Zwiększenie tej kwoty sprawiłoby, że nielegalne wydobywanie żwiru przestałoby być opłacalne.