Nie żyje młody narciarz, który miał wypadek w Krynicy-Zdroju. 14-latek wjechał w stalową linę
Pod koniec stycznia na stoku w Krynicy-Zdroju doszło do bardzo groźnego wypadku. 14-letni narciarz wjechał w stalową linę mocującą ratrak. Trasa narciarska była wówczas zamknięta. Bezpośrednio po wypadku poszkodowany chłopiec był reanimowany. W stanie ciężkim trafił do szpitala w Krakowie-Prokocimiu. Niestety lekarze przegrali walkę o jego życie. PAP podaje, że 14-latek zmarł w nocy z soboty na niedzielę (3/4 lutego).
Śledztwo w sprawie wypadku
Prokuratura Rejonowa w Muszynie wszczęła śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku 14-latka. Postępowanie będzie prowadzone pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Wszczynamy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Będziemy powoływali biegłych z zakładu medycyny sądowej celem przeprowadzenia sekcji zwłok. Śledztwo jest na etapie początkowym. Czekamy na akta sprawy z komisariatu policji w Krynicy - powiedział PAP prokuratur Rafał Gruszka.
Polecany artykuł: