Nie żyje Sylwester Hasior. Strażak z OSP Wysokie i radny gminy Limanowa miał 36 lat
Kilkanaście dni trwała walka o życie Sylwestra Hasiora, strażaka z OSP Wysokie oraz radnego gminy Limanowa, poszkodowanego w pożarze, do którego doszło przed świętami Bożego Narodzenia. Niestety doznane przez niego obrażenia okazały się zbyt rozległe i 36-latek zmarł, o czym powiadomili jego koledzy z jednostki. Umieścili oni w mediach społecznościowych wzruszający wpis pożegnalny druha, który przedwcześnie odszedł na wieczną wartę.
- Z wielkim bólem zawiadamiamy o odejściu do domu Pana druha Sylwestra Hasiora, dziękujemy za zaangażowanie w rozwój naszej jednostki. Do zobaczenia Sylwku - napisali strażacy z OSP Wysokie.
To miał być tylko pożar sadzy. Płomienie poparzyły 60 proc. ciała strażaka
Tragiczny w skutkach pożar miał miejsce w nocy z 21 na 22 grudnia w Wysokiem. Jak podaje portal limanowa.in, pierwotne zgłoszenie dotyczyło pożaru sadzy w kominie, jednak w rzeczywistości w budynku wybuchł potężny pożar, który miał swoje zarzewie w kotłowni. Sylwester Hasior został znaleziony w części obiektu nieobjętej płomieniami, był jednak bardzo ciężko ranny. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie przeszedł kilka operacji ratujących życie. Aż 60 proc. powierzchni jego ciała zostało poparzone, a dodatkowo zdiagnozowano u niego uszkodzenia narządów wewnętrznych. Lekarzom nie udało się uratować życia 36-latka. W pamięci lokalnej społeczności Sylwester Hasior pozostanie społecznikiem zaangażowanym w pomoc innym mieszkańcom oraz skutecznym samorządowcem, zabiegającym o nowe inwestycje w gminie, a zwłaszcza w rodzinnej miejscowości. Data pogrzebu zmarłego druha nie jest jeszcze znana.
Polecany artykuł: