Nowy Sącz. 30-latek znęcał się na rodzicami i zaatakował policjantów metalowym prętem
W niedzielę (2 maja) policjanci zostali wezwani na osiedle Wojska Polskiego w Nowym Sączu, gdzie 30-letni mężczyzna wszczął awanturę domową. Według zgłoszenia agresor groził pozbawieniem życia swoim rodzicom oraz podpaleniem domu. Z relacji poszkodowanych wynikało również, że 30-latek znęcał się fizycznie i psychicznie nad bliskimi. Gdy mundurowi zjawili się na miejscu napastnika już tam nie było. Policjanci rozpoczęli jego poszukiwania, a wszystkie patrole otrzymały rysopis sprawcy przemocy domowej. Po kilkudziesięciu minut krewki sądeczanin został zatrzymany. Do końca próbował jednak uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny i ani myślał oddawać się w ręce policji. Co ciekawe, mundurowi zastali go pod domem, z którego uciekł. 30-latek wrócił do miejsca swojego zamieszkania myśląc, że już nikt nie będzie go tam szukał.
PRZECZYTAJ: Koronawirus. Jak znaleźć wolny termin na szczepienie przeciwko COVID-19 w Małopolsce? Zabieg szybciej o nawet miesiąc
Po natknięciu się na mundurowych mężczyzna stał się jeszcze bardziej agresywny. Trzymając w rękach metalowy pręt oraz rurkę ruszył na nich, przy okazji rzucając w ich kierunku groźby. Szybko został jednak obezwładniony i trafił na komendę. Następnie 30-letni sądeczanin został przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu, gdzie usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną oraz usiłowania czynnej napaści na funkcjonariuszy policji. Następnego dnia sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwa 30-latkowi grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.