Ogromny dramat rodziny z Tarnowa. Dwie córeczki chorują na SMA. Potrzebna jest pilna pomoc
Trudno wyobrazić sobie większy dramat dla rodziców. Wiadomość o chorobie córeczki Hani otrzymali, gdy do przyjścia na świat szykowała się już Marysia. Niestety również u niej zdiagnozowano rdzeniowy zanik mięśni, czyli SMA. W Internecie została uruchomiona zbiórka na sfinansowanie terapii genowej. Niestety zanim udało się zebrać wymagana kwotę, Hania urosła już na tyle, że nie kwalifikuje się do leczenia najdroższym lekiem świata, dlatego rodzice podjęli dramatyczną decyzję o dalszym prowadzeniu zbiórki wyłącznie dla Marysi. Lek dla dziewczynki nie może być refundowany, ponieważ została już ona poddana innej terapii, hamującej rozwój SMA. Rodzice są zdani wyłącznie na siebie i na pomoc ludzi dobrego serca, którzy wspierają zbiórkę prowadzoną na portalu siepomaga.pl. W dalszym ciągu potrzeba prawie 3 milionów złotych, a czas ucieka. Marysia waży już 7 kilogramów i niedługo urośnie na tyle, że terapia genowa nie będzie możliwa. Pochodząca z Tarnowa rodzina błaga o pomoc!
Wzruszający gest Jakuba Procanina. To co zrobił, wyciska łzy z oczu
O chorej na SMA Marysi usłyszała cała Polska. Stało się tak za sprawą wzruszającego gestu Jakuba Procanina. Młody siatkarz z Jasła (woj. podkarpackie) przegrał walkę z nowotworem mając zaledwie 26 lat. Mężczyzna nawet w obliczu własnego cierpienia nie zapomniał o innych, potrzebujących pomocy ludziach. Bliscy Jakuba przekazali jego ostatnią wolę, by w trakcie pogrzebu zamiast kwiatów, zniczy i intencji mszalnych złożyć ofiary na zbiórkę prowadzoną na rzecz sfinansowania terapii genowej dla Marysi z Tarnowa. Jakub przez 7 lat zmagał się z nowotworem tkanki miękkiej kości lewej ręki. Lekarze musieli amputować mu kończynę, ale choroba i tak zaatakowała ze zdwojoną siłą. Jakub Procanin zmarł w środę, 1 lutego. Dzięki wielkiemu sercu i wyciskającemu łzy gestowi, pamięć o nim pozostanie jednak nieśmiertelna.