Restauratorzy nie zapłacą wyższego podatku od nieruchomości, ale dołożą się do miejskich imprez
Od 1 stycznia 2025 roku tarnowian czeka olbrzymia podwyżka podatku od nieruchomości. Jest to pokłosie poparcia przez 12 radnych prezydenckiego projektu, który spowoduje, że stawki wzrosną od 50 do 80 procent w zależności od rodzaju nieruchomości. Podwyżka ominie lokale w ścisłym centrum miasta, nieruchomości z zakresu kultury fizycznej i sportu, branż chronionych, a także zanikających takich, jak krawiectwo czy stolarstwo. Prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny mówił podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej, że miasto, w przypadku restauratorów, będzie oczekiwać czegoś w zamian, a dokładniej pomocy przy organizowaniu imprez w obrębie Rynku i Starego Miasta.
– Fakt, że nie podnieśliśmy podatku od nieruchomości w ścisłym centrum miasta jest też podyktowane tym, że jest to taka propozycja, taki gest. My nie będziemy podnosić podatku, ale zachęcamy do tego, żeby na Rynku i w obrębie Starego Miasta działo się więcej i to jest, mam nadzieję, tzw. fair deal, w którym miasto rezygnuje z części dochodów, ale oczekuje włączenia się w organizację pewnych imprez i uatrakcyjnienia tych wydarzeń w centrum, a to z kolei i tak przełoży się na wyższe przychody dla samych restauratorów. W związku z tym myślę, że jest to uczciwa wymiana – zauważa w rozmowie z Radiem ESKA prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny.
Polecany artykuł:
Samorządowiec zwrócił również uwagę, że współpraca pomiędzy miastem a restauratorami w zakresie organizowania imprez przyniesie obopólne korzyści. Jako przykład podał sytuację z ostatnich wakacji, kiedy magistrat ograniczył liczbę potańcówek na tarnowskim Rynku. W związku z tym we wrześniu pojawiły się dodatkowe wieczory taneczne, których sponsorami były miejscowe puby i restauracje.
– Myślę, że restauratorzy w tym roku, gdy miasto ograniczyło trochę liczbę wieczorów tanecznych, zauważyli, że bez tych tanecznych niedziel mają dużo skromniejsze utargi. To jest zwykła matematyka. W związku z tym myślę, że tutaj łatwiej będzie nam przystąpić do rozmów w kolejnym roku o współudziale czy współorganizacji tego typu wydarzeń na Rynku, bo wiemy doskonale, że przy okazji potańcówki czy wieczoru tanecznego zarabiają przede wszystkim restauratorzy – podkreśla Jakub Kwaśny.