Spis treści
- Śmierć Macieja K. Policjanci oskarżeni przez Zbigniewa Stonogę
- Film z zatrzymania Macieja K.
- Wyniki sekcji zwłok
Śmierć Macieja K. Policjanci oskarżeni przez Zbigniewa Stonogę
Pod koniec kwietnia Maciej K. został zatrzymany przez policję w związku z awanturą, którą wszczął w sklepie, po tym gdy kasjerka odmówiła mu sprzedaży alkoholu. Mężczyzna zachowywał się wobec niej agresywnie, podobnie jak wobec wezwanych na miejsce funkcjonariuszy. Był też pijany. Nazajutrz, po wytrzeźwieniu usłyszał on zarzuty zniszczenia mienia, kierowania gróźb karalnych pod adresem policjantów i innych osób, naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Został przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Muszynie. Tam prokurator przesłuchał go i zastosował wobec niego dozór policyjny, po czym zwolnił 32-latka do domu. Kilka dni później Maciej K. został znaleziony martwy przez członków swojej rodziny, a obok łóżka, gdzie znajdowały się jego zwłoki leżały puste butelki po wódce.
Sprawą zainteresował się Zbigniew Stonoga, który oskarżył funkcjonariuszy o doprowadzenie do śmierci Macieja K. Zjawił się on w Piwnicznej-Zdroju i spotkał z bliskimi nieżyjącego mężczyzny, którzy też twierdzili, że mundurowi podczas zatrzymania Macieja K. zachowywali się wobec niego brutalnie. 32-latek miał zostać wywieziony do lasu i tam brutalnie pobity.
- Tak długo trzymali kolana na jego głowie, aż człowiek stracił przytomność. Maciek, 30-letni chłopak nie żyje. To kolejna interwencja policji w Polsce, która zakończyła się śmiercią - mówił Zbigniew Stonoga na nagraniu, które już zostało usunięte z sieci.
Film z zatrzymania Macieja K.
Gdy za sprawą Stonogi sprawa została nagłośniona małopolska policja udostępniła nagranie z zatrzymania Macieja K. Nie widać nam nim brutalności funkcjonariuszy wobec młodego mężczyzny.
Polecany artykuł:
Wyniki sekcji zwłok
Już wstępne wyniki sekcji zwłok wykluczyły, by Maciej K. zmarł w wyniku pobicia. Potwierdziły to dodatkowe badania zlecone przez gorlicką prokuraturę, która przejęła postępowanie w sprawie. Jak opisuje portal sadeczanin.info, Mężczyzna zmarł dusząc się własnymi wymiocinami. W organizmie miał miał około 2,5 promila alkoholu.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express.