Straszliwa zbrodnia w Tarnowie. Tomasz O. zamordował córeczki i żonę
Przypomnijmy, że straszna tragedia rozegrała się w nocy z 20 na 21 października 2022 roku w domu przy ul. św. Marcina w Tarnowie. Miejscowa prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Tomasza O. i Katarzyny O. oraz dwójki ich dzieci, których zwłoki znaleziono w domu z podciętymi gardłami.
- Do tej pory nie ujawniono jakichkolwiek dowodów, które wskazywałyby, że inne osoby poza czterema członkami tej rodziny uczestniczyły bezpośrednio w zdarzeniu - poinformował w poniedziałek, 2 stycznia, prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Obecnie prokuratura czeka na wyniki badań oraz ekspertyzy, które umożliwią zrekonstruowanie zdarzeń, w tym ustalenie kolejności śmierci ofiar. - Dominującą nadal wersją jest ta, która zakłada, że to Tomasz O. pozbawił życia żonę, swoje córki, a na końcu odebrał życie sobie - przekazał prokurator.
Jeżeli opinie biegłych potwierdzą wstępne hipotezy, śledztwo zostanie umorzone.
Katarzyna O. złożyła pozew o rozwód
Przypomnijmy, że wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że przyczyną śmierci czterech osób były rany cięte szyi, a narzędziem zbrodni nóż. Katarzyna O. miała rany cięte w okolicy szyi, a także rany kłute klatki piersiowej oraz obrażenia twarzy. Poważne obrażenia miały także dziewczynki.
Starsza, sześcioletnia córka miała rany klatki piersiowej, szyi oraz obrażenia rąk. Zdaniem prokuratora Sienickiego te ostatnie obrażenia świadczą o tym, że dziewczynka próbowała, ale nie była w stanie się obronić. - Ciosy zostały zadane nożem z dużą siłą – powiedział. Druga z córek, trzyletnia dziewczynka, miała rany cięte i kłute szyi. U 43-letniego Tomasza O. stwierdzono rozległą ranę w okolicy szyi powstałą od noża oraz rany kłute. Śledczy pobrali też materiał do dalszych badań, jeśli chodzi o zwartość substancji psychotropowych u ofiar.
Czas śmierci określony został przez biegłych z Collegium Medicum UJ na noc z 20 na 21 października, co potwierdziło wcześniejsze ustalenia tarnowskich policjantów, którzy w budynku przy ul. św. Marcina w Tarnowie natknęli się 21 października po godz. 13 na zwłoki dzieci w piżamach.
Jak ustalili śledczy, tłem zbrodni była sytuacja w tej rodzinie. Okazało się, że mężczyzna miał założoną niebieską kartę - zgłoszenie wniosła we wrześniu jego żona. Według ustaleń tarnowskich śledczych, 41-letnia Katarzyna O. miała 17 października złożyć pozew o rozwód.
Wabił ofiary do swojego domu, mordował i PRZERABIAŁ NA MIĘSO, które później sprzedawał na targu!
Posłuchaj przerażającej historii, która wstrząsnęła dolnośląskimi Ziębicami!
Listen on Spreaker.