Jan Magiera zmarł w środę 9 lutego w dramatycznych okolicznościach. Pod nadzorem prokuratury trwa postępowanie, które ma wyjaśnić przyczyny śmierci olimpijczyka. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że mogło dojść do nieszczęśliwego wypadku, Jan Magiera miał spłonąć podczas prac porządkowych w ogrodzie. W sobotę odbyło się uroczyste pożegnanie 83–letniego sportowca. Żegnała go rodzina, sąsiedzi, przyjaciele i przedstawicieli władz. Nie zabrakło wzruszających przemówień i wspomnień. TUTAJ można przeczytać relacje z uroczystości pogrzebowej: https://sport.se.pl/kolarstwo/pogrzeb-olimpijczyka-jana-magiery-w-starym-saczu-zginal-tragicznie-pogrzeb-19-02-2022-aa-5DBh-1xG8-QZpS.html
– Zapamiętany zostanie jako prekursor największych sukcesów na szosie, jeden z najpopularniejszych sportowych lat 60. Żegnamy dzisiaj dwukrotnego olimpijczyka, wybitnego kolarza- odczytał Wacław Kosicki, prezes Małopolskiego Związku Kolarskiego w imieniu prezesa Polskiego Związku Kolarskiego Grzegorza Botwiny.
– Nie tak dawno odznaczyłem pana Jana Medalem Honorowym Starego Sącza, a także w imieniu Andrzeja Dudy medalem za długoletnie pożycie małżeńskie. To są mniej znaczące medale, ale to są medale które świadczą o tym, że nie tylko na szosie, ale także w życiu prywatnym był pan mistrzem i nosił koszulkę lidera do samego końca - powiedział burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek.
Jan Magiera został pochowany na nowym cmentarzu w Starym Sączu, dołączył do zmarłej trzy lata temu żony. Pośmiertnie otrzymał Złotą Odznaką Honorową Województwa Małopolskiego – Krzyż Małopolski.