W miniony piątek (18 września) na autostradzie A4 policjanci na wysokości wsi Komorów zauważyli kierowcę volkswagena, który w czasie jazdy rozmawia przez telefon komórkowy bez zestawu głośnomówiącego. Chcieli go zatrzymać, lecz on zaczął uciekać. Pościg trwał przez kilkadziesiąt kilometrów. Na wysokości Dębicy 64-latek rozbił volkswagena uderzając w bariery energochłonne, ale mimo to kontynuował ucieczkę pieszo.
Ostatecznie został ujęty przez funkcjonariuszy. Okazało się, że zatrzymany mężczyzna nie jest ani pijany, ani pod wpływem narkotyków. Policjantom tłumaczył, że sam nie wiem dlaczego uciekał, bo jest chory psychicznie, jednak była to tylko wymyślona na poczekaniu wymówka. Mężczyźnie za niezatrzymanie się do kontroli grozi do pięciu lat więzienia.
Polecany artykuł: