Jak napisała Gazeta Krakowska, w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia, około godziny 2.30 policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące kierowcy volkswagena passata, który prawdopodobnie jest pijany. Wysłany patrol musiał ruszyć w pościg za mężczyzną, ponieważ nie zamierzał się on zatrzymać do kontroli. 32-latek zmierzał w kierunku Limanowej, jednak dotarł tylko do Laskowej, tam wypadł z drogi i zakończył jazdę na płocie.
Okazało się, że kierujący volkswagenem "wydmuchał" 1,6 promila alkoholu. Na szczęście jego nieodpowiedzialność nie przyniosła konsekwencji w postaci spowodowania wypadku z udziałem innych osób.
Mężczyzna po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat.