Pościg za młodym motocyklistą w Radłowie. Pędził prawie 150 km/h
Do pościgu za motocyklistą w Radłowie doszło w minioną niedzielę (23 maja). Uwagę funkcjonariuszy tarnowskiej grupy SPEED przykuł mężczyzna przewożący na jednośladzie drugą osobę, poruszając się przy tym z nadmierną prędkością. Dodatkowo motocykl miał celowo zagiętą tablicę rejestracyjną, tak by nie dało się odczytać umieszczonych na niej danych. Motocyklista nie zatrzymał pojazdu mimo dawanych mu znaków dźwiękowych i świetlnych, tylko podjął próbę ucieczki, kierując się w stronę Marcinkowic. Łamał przy tym przepisy ruchu drogowego, a rozwinięta przez niego prędkość osiągnęła prawie 150 km/h. Pościg trwał przez kilkadziesiąt minut. Zakończył się dopiero, gdy motocyklista popełnił błąd skutkujący utratą panowania nad maszyną, a w efekcie wywrotką.
PRZECZYTAJ: Pawęzów. Rolnikowi zginął ciągnik ze stodoły. Znalazł się na polu sąsiada
21-latek zjeżdżając w błotnistą drogę gruntową doprowadził do przewrócenia się motocykla. Zarówno on, jak i jego pasażer próbowali jeszcze uciekać pieszo, ale szybko zostali złapani. Wówczas okazało się, dlaczego mężczyzna tak bardzo chciał uniknąć spotkania z mundurowymi. 21-latek znajdował się pod wpływem środków odurzających i miał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Dodatkowo policjanci ustalili, że jego motocykl nie powinien znajdować się na drodze, ze względu na brak ważnego przeglądu technicznego. Wobec kierowcy zostanie wszczęte postępowanie za jazdę pod wpływem środków odurzających oraz złamanie zakazu o cofnięciu uprawnień wydanego przez Sąd Rejonowy w Tarnowie. Suzuki zostało zabezpieczone na parkingu, a motocyklista przekazany rodzinie. Będzie opowiadał z wolnej stopy.