Wysokie temperatury panujące w weekend to zasługa wiatru fenowego, nazywanego potocznie halnym. Zazwyczaj powoduje on anomalie pogodowe w postaci skokowego ocieplania się powietrza oraz gwałtownego spadku jego wilgotności. W marcu 1974 roku dzięki halnemu w Nowym Sączu zanotowano rekordowe 25,6 stopni Celsjusza. W listopadzie 1968 roku w Krakowie i w 2008 roku w Bielsku-Białej podczas silnego halnego temperatura wzrosła do rekordowych 23 stopni Celsjusza. W wigilię Bożego Narodzenia 1989 roku halny panujący na Podhalu podniósł temperaturę w Tarnowie do 20 stopni Celsjusza. Na Podbeskidziu tego dnia porywy halnego osiągnęły rekordowe 175 km/h.
Niestety halny ma również swoje negatywne strony. Osoby wrażliwe na zmiany pogody mogą wówczas cierpieć na złe samopoczucie, zawroty głowy, obniżony poziom koncentracji, czy bezsenność. Siła halnego powoduje również zniszczenia w przyrodzie. Nawet gigantyczne drzewa wskutek działania potężnego wiatru są łamane jak zapałki. Nie inaczej było tym razem. Na Powiślu strażacy mieli pełne ręce roboty, a kilka samochodów zostało przygniecionych przez drzewa przewrócone przez podmuchy halnego.