Do tragedii w Dąbrowie Tarnowskiej doszło 10 maja w jednym z bloków na osiedlu Kościuszkowskim. Około godz. 4.00 rano w mieszkaniu na parterze budynku pojawiły się płomienie, które następnie rozprzestrzeniły się na wyższe kondygnacje.
- Ogień przedostał się też piętro wyżej do sąsiedniego mieszkania. Przebywali tam rodzice z dzieckiem. W akcji wzięło udział siedem zastępów straży pożarnej. To w sumie dwadzieścia cztery osoby - tłumaczył w rozmowie z Radiem Eska mł. bryg. Dariusz Sosiń z Państwowej Straży Pożarnej w Dąbrowie Tarnowskiej.
O śmierci pięcioletniej dziewczynki, poparzonej w pożarze na osiedlu Kościuszkowskim w Dąbrowie Tarnowskiej, poinformował portal polsatnews.pl. Lekarze ze szpitala dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu walczyli o jej życie od 10 maja, niestety dziecka nie udało się uratować.
To trzecia ofiara tej tragedii. Bezpośrednio w pożarze życie stracił 90-letni mężczyzna, a następnie w szpitalu w Siemianowicach Śląskich zmarła jego ciężko poparzona 79-letnia żona.
Postępowanie w sprawie pożaru na osiedlu Kościuszkowskim prowadzi prokuratura w Dąbrowie Tarnowskiej.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj!