Konflikt w Rożnowie między parafianami a proboszczem opisał portal Sadeczanin.info. Wierni chcą, by duchowny opuścił zajmowane stanowisko, ponieważ według nich ma on zbyt wygórowane oczekiwania wobec organistów. Przez to kolejne osoby rezygnują z pracy, a Msze św. są pozbawione oprawy muzycznej. Przy kościele powieszono nawet kartkę z napisem "Chcemy zmiany proboszcza!".
- Zdaniem społeczności lokalnej, której jestem członkiem, przyszedł czas na zmianę proboszcza. Z roku na rok jest coraz gorzej. Organista, który grał u nas w kościele przez kilka lat, odszedł. Przez pół roku podczas mszy nie było oprawy muzycznej. W końcu znalazł się chętny, który pograł dwa tygodnie i również zrezygnował. Proboszcz wielokrotnie próbował ingerować w repertuar i sposób grania organistów. Co ciekawe, parafianie byli bardzo zadowoleni z pracy ostatniego organisty. Namawiamy go do powrotu, jednak chyba nie wróci - komentuje sprawę w portalu Sadeczanin.info jeden z rożnowskich parafian.
Czara goryczy przelała się wśród parafian, gdy kolejny organista zrezygnował z pracy w Rożnowie po zaledwie jednym dniu. Również on nie był w stanie sprostać wyrafinowanemu gustowi muzycznemu proboszcza. Co więcej, jego konfliktowość jest już znana w niezbyt szerokim przecież środowisku muzyków potrafiących grać na kościelnych organach. To może całkowicie uniemożliwić znalezienie chętnego do pracy w rożnowskiej parafii. Jeden z organistów napisał na forum internetowym organum.pl, że: "Proboszczowi nie dogodziłby nawet anioł". Sprawa trafiła do tarnowskiej kurii, która zażądała od duchownego odniesienia się do stawianych mu zarzutów. Sam proboszcz nie chce komentować sprawy.