Wielka Wieś. Rzeźnik zmasakrował 86-letniego sołtysa. Zobaczył w nim demona
Przed rokiem w Wielkiej Wsi pod Wojniczem (powiat tarnowski) doszło do potwornej zbrodni. 86-letni Bolesław K., pełniący we wsi funkcję sołtysa, został bestialsko zakatowany przez 43-letniego wówczas Piotra P. Agresor, pracujący jako rzeźnik w tarnowskich zakładach mięsnych, rzucił się na staruszka na oczach bliskich Bolesława K. Nie odstraszyły go krzyki córki oraz wnuczki sołtysa. Napadnięty mężczyzna był bity po całym ciele narzędziami rolniczymi i drewnianym kołkiem. Sołtysa próbowała ratować załoga ambulansu, jednak bezskutecznie. 86-latek zmarł w wyniku obrażeń głowy i wielu ran kłutych.
Bezpośrednio po zdarzeniu prokuratura przedstawiła Piotrowi P. dwa zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz czynnej napaści i znieważenia policjantów. Od początku istniały wątpliwości co do jego stanu zdrowia, dlatego zamiast do aresztu, Piotr P. trafił na obserwację do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Mężczyzna nie zaprzeczał, że zaatakował Bolesława K. Twierdził, że sołtys jest demonem, który chce zniszczyć cały świat.
Piotr P. nie odpowie karnie za zabicie sołtysa. Biegli nie mieli wątpliwości
Dzisiaj wiemy już, że Piotr P. nigdy nie odpowie karnie za popełnioną przez siebie zbrodnię. Po kilku miesiącach od zabójstwa sołtysa, biegli uznali, że sprawca był niepoczytalny. To nie oznacza jednak, że mężczyzna cieszy się wolnością. W takich przypadkach polskie prawo przewiduje możliwość objęcia osób cierpiących na zaburzenia psychiczne szczególnym rodzajem nadzoru. Detencja oznacza przymusowe umieszczenie w zamkniętym ośrodku psychiatrycznym. O ewentualnym zakończeniu detencji postanawia sąd na podstawie opinii lekarzy psychiatrów, o ile oceniają oni, że dalsze stosowanie detencji nie jest konieczne.