Pięć dni temu we wsi Szyk (gm. Jodłownik) samobójstwo popełnił 53-letni mężczyzna, który postrzelił się w głowę. Do podobnego zdarzenia mogło dojść w środę, 12 lutego. Jak informuje portal Sadeczanin.info, odebraniem sobie życia groził kolejny mężczyzna. Około godz. 16.00 jego żona zaalarmowała o sprawie służby ratunkowe oraz policję. Tym razem nie ziścił się najgorszy scenariusz i pomoc dotarła na czas.
Niedoszły samobójca, bez żadnych obrażeń fizycznych trafił na oddział psychiatryczny. Z kolei innego rodzaju pomocy potrzebowała jego żona. Kobieta, która wezwała ratowników w momencie, gdy przyjechali oni na miejsce znajdowała się w stanie nietrzeźwości. Dla jej bezpieczeństwa policjanci zawieźli ją do izby wytrzeźwień.
Polecany artykuł: