Tragedia w Zalasowej. Nie żyje 12-latka, monitoring na boisku nie działał
Tarnowska prokuratura bada okoliczności śmierci 12-letniej dziewczynki, która w sobotę (29 kwietnia) na boisku w Zalasowej została uderzona w głowę bramką piłkarską. Postępowanie jest prowadzone pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Prok. Marcin Stępień przekazał PAP, że za użytkowanie i konserwację boiska odpowiada zespół szkolno-przedszkolny w Zalasowej. Boisko było objęte monitoringiem, jednak kamera nie nagrała tragicznego zdarzenia, ponieważ... monitoring nie działał od kilku dni. Z ustaleń śledczych wynika też, że bramka nie była należycie przytwierdzona do podłoża.
Sekcja zwłok dziecka odbędzie się w poniedziałek (8 maja) w zakładzie medycyny sądowej w Krakowie. Po uderzeniu przez bramkę 12-latka zdołała się jeszcze podnieść, lecz po kilku minutach straciła przytomność. Na miejscu była reanimowana przez ponad godzinę, a następnie śmigłowiec ratowniczy przetransportował ją do szpitala w Krakowie-Prokocimiu. W placówce lekarze stwierdzili śmierć mózgu poszkodowanego dziecka i zdecydowali o odłączeniu dziewczynki od aparatury medycznej.