Nowe fakty

Śmierć 16-latka w szpitalu. Śledztwo ruszyło po publikacji "Super Expressu"

2025-02-20 11:55

Śmierć 16-letniego Maksymiliana w Szpitalu Powiatowym w Brzesku wstrząsnęłą lokalną społecznością. Nastolatek źle się poczuł w niedzielę (26 stycznia 2025 roku). Wraz z mamą szukał pomocy na "całodobówce" w Szpitalu Powiatowym w Brzesku. Został zbadany przez lekarkę i odesłany do domu z podejrzeniem grypy. Zmarł po kilku godzinach. Szpital nie zawiadomił prokuratury, jednak po artykule "Super Expressu" ruszyło śledztwo. Nasza dziennikarka ustaliła nowe szczegóły.

Spis treści

  1. Prokuratura wszczęła śledztwo po publikacji "Super Expressu"
  2. 16-letni Maksymilian zmarł w Szpitalu Powiatowym w Brzesku
  3. Szpital odpowiada "Super Expressowi"

Prokuratura wszczęła śledztwo po publikacji "Super Expressu"

- Po doniesieniach medialnych wszczęliśmy śledztwo z urzędu. Szpital nie zawiadomił prokuratury. Prokurator był już w szpitalu i zabezpieczył dokumentację. Wiemy na pewno, że nie było sekcji zwłok zleconej przez prokuratora. Będziemy sprawdzać, czy takowa została zrobiona przez szpital. Na pewno w sprawie śmierci będziemy musieli zasięgnąć opinii biegłego - przekazał w rozmowie z dziennikarką "Super Expressu" prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Szokującą sprawę, którą komentuje nasz rozmówca opisywaliśmy w tym miejscu. Dalszy ciąg artykułu znajduje się pod galerią ze zdjęciami, związanymi z tematem.

16-letni Maksymilian zmarł w Szpitalu Powiatowym w Brzesku

16–letni Maksymilian mieszkał w Jadownikach pod Brzeskiem. Był radosnym, lubianym przez rówieśników chłopcem, uczęszczał do technikum branżowego w Brzesku. Jeszcze w piątek (24 stycznia) był z kolegami na łyżwach, w niedzielę towarzyszył mamie w zakupach, bo była handlowa. Po południu źle się poczuł, miał gorączkę, trochę kaszlał. Wraz z mamą pojechał na "całodobówkę", która znajduje się w głównym budynku Szpitala Powiatowego w Brzesku i podlega pod SPZOZ w Brzesku. Na korytarzu czekając na wizytę stan chłopca się pogorszył.

- Ledwo siedział na krześle, można powiedzieć, że słaniał się na nogach - powiedziała nam kobieta, która także tego wieczora czekała na wizytę w "całodobówce".

Lekarka zbadała Maksa i miała stwierdzić, że to prawdopodobnie grypa. Chłopca nie skierowano jednak na oddział pediatryczny, nie zrobiono mu także badań krwi. Nad ranem mama wezwała do syna karetkę. Na sygnale został przewieziony do tej samej placówki, z której kilka godzin wcześniej wrócił. Tym razem trafił na oddział pediatryczny, gdzie zmarł. Na ratunek było za późno.

Szpital odpowiada "Super Expressowi"

Nasza dziennikarka skontaktowała się z dyrekcją wyżej wskazanego szpitala. Odpowiedź, którą otrzymała publikujemy w całości!

- W odpowiedzi na skierowane zapytanie dotyczące odesłania pacjenta do domu i nieudzieleniu pacjentowi pomocy medycznej, ponownie z całą stanowczością podkreślamy, iż na żadnym etapie udzielania świadczeń, pacjenta nie odesłano i nie odmówiono pomocy medycznej w naszej placówce. W dniu 26 stycznia 2025 r. pacjent został przyjęty w ramach nocnej i świątecznej opieki całodobowej obsługiwanej przez podmiot zewnętrzny, a nie przez personel Szpitala. Pacjent został zbadany przez lekarza, diagnoza lekarska została postawiona na podstawie aktualnej oceny stanu zdrowia oraz informacji uzyskanych od pacjenta i jego opiekuna - czytamy.

- Natomiast w dniu następnym pacjent został przywieziony przez Zespół Ratownictwa Medycznego do SOR w SPZOZ w Brzesku. Pacjentowi udzielono natychmiastowo pomocy medycznej oraz przekazano do dalszego leczenia w Oddziale Dziecięcym. Niestety pomimo wysiłku naszego personelu medycznego, wdrożonego leczenia oraz podjętych czynności resuscytacyjnych, nie udało się uratować życia pacjenta - dodaje dyrekcja. 

- Zdajemy sobie sprawę, że jest to ogromna tragedia i jeszcze raz składamy szczere wyrazy współczucia rodzinie i bliskim pacjenta. Podkreślamy, że nie mamy w tej sprawie nic do ukrycia i chcemy, jako placówka, aby jak najszybciej doszło do wyjaśnienia wszystkich okoliczności związanych ze śmiercią pacjenta. Ze względu na tragiczny charakter tego zdarzenia, Szpital niezwłocznie powołał wewnętrzną komisję w celu rzetelnego sprawdzenia świadczeń udzielanych pacjentowi. Dlatego też zabezpieczyliśmy i przekazujemy całą posiadaną dokumentację medyczną Rzecznikowi Praw Pacjenta i Prokuraturze, a także deklarujemy dalszą pełną współpracę ze wszystkimi uprawionymi organami w tej sprawie.W chwili obecnej, z racji trwającego postępowania, placówka nie będzie już udzielał dalszych informacji ani komentował tej sprawy uznając, że właściwym organem do udzielania dalszych informacji jest Prokuratura - podkreślają władze szpitala.

Maks został pochowany na cmentarzu w Jadownikach. Rodzinie i bliskim nastolatka składamy wyrazy współczucia. Do prokuratorskiego śledztwa będziemy wracać w małopolskich oddziałach "Super Expressu".

Super Express Google News
Autor:
Maksymilian zmarł w Szpitalu Powiatowym w Brzesku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki