Od 9 listopada obiekty sportowe pozostają niedostępne dla indywidualnych użytkowników. Z hal, basenów i boisk mogą korzystać wyłącznie osoby przygotowujące się do zawodów sportowych oraz grupy zorganizowane. Taka sytuacja sprawia, że obiekty świecą pustkami, a TOSiR liczy straty finansowe. Liczba użytkowników hal sportowych spadła w stosunku do roku ubiegłego o 30-40 proc. Przykładowo użytkowana głównie przez uczniów, podczas lekcji wychowania fizycznego hala sportowo-widowiskowa przy ul. Krupniczej zanotowała w listopadzie bardzo duży spadek użytkowników w porównaniu z rokiem ubiegłym - z 23 000 do 1 800 osób.
Równie zła sytuacja panuje na basenach. W tym roku z parku wodnego przy ul. Piłsudskiego od 1 do 29 listopada skorzystało prawie 4 tysiące osób, a w tym samym czasie przed rokiem użytkowników było o prawie 26 tysięcy więcej. Pływalnię w Miejskim Domu Sportu w Mościach przed rokiem w listopadzie odwiedziło 12 tysięcy osób, w tym roku liczba zmniejszyła się do niespełna 4,5 tysiąca.
- Z basenów korzystają tylko szkółki pływackie. Szkoły, które miały u nas zajęcia WF, czyli jakieś 40 procent użytkowników, mają zdalne nauczanie, więc nie chodzą na basen. Cieszymy się jednak, że w ogóle możemy udostępnić pływalnie – tłumaczy dyrektor TOSiR, Arkadiusz Marszałek.
Polecany artykuł:
Drastyczny odpływ użytkowników powoduje straty finansowe operatora obiektów sportowych w Tarnowie, czyli TOSiR-u. To z kolei wymusza ograniczenie zatrudnienia. Zgodnie z zapowiedziami pracę w niej straci siedemnaście osób.
Polecany artykuł: