Śmiertelny wypadek w Chomranicach. Młody kierowca miał ponad dwa promile, nie przyznał się do winy

2020-07-06 17:15

Znane są już wyniki badań 22-letniego mieszkańca Limanowej, który w czerwcu w miejscowości Chomranice (gm. Chełmiec) spowodował śmiertelny wypadek drogowy. Zginął w nim 24-letni pasażer dacii logan prowadzonej przez pijanego kierowcę. Sąd wyraził zgodę na zastosowanie wobec młodego mężczyzny trzymiesięcznego aresztu tymczasowego. 22-latek nie przyznał się do winy.

Pijany kierowca uderzył w uliczną latarnię

Do wypadku w Chomranicach (gm. Chełmiec) doszło 10 czerwca. Pochodzący z Limanowej 22-letni kierowca dacii logan stracił panowanie nad swoim pojazdem, wypadł z drogi i uderzył w uliczną latarnię. Skutkiem uderzenia była śmierć 24-letniego pasażera osobówki (również pochodzącego z Limanowej), którego przez kilkadziesiąt minut próbowano reanimować na miejscu zdarzenia.

Znane są już wyniki badań młodego kierowcy dacii. Według portalu dts24.pl, miał on w organizmie 2,14 promila alkoholu, a dodatkowo przekroczył dozwoloną w miejscu wypadku prędkość o około 65 km/h. Mimo tego nie przyznał się do winy. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

- Na mokrej nawierzchni jezdni położonej w obrębie niebezpiecznego zakrętu rozwinął nadmierną prędkość, przekraczającą administracyjnie dozwoloną o ok. 65 km/h, która nie zapewniała mu możliwości panowania nad pojazdem, w następstwie czego utracił kontrolę nad pojazdem, skutkiem czego kierowany samochód zjechał na lewą stronę jezdni i uderzył w przydrożny betonowy słup latarni, który uległ złamaniu i opadając uderzył w poszycie dachu samochodu - powiedział portalowi dts24.pl Leszek Karp, rzecznik prasowy prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

Samochód w stawie

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki