Walizki z cennym sprzętem zniknęły sprzed domu. 44-latek tłumaczył się pomyłką
Zapis z kamer monitoringu pozwolił policjantom rozwiązać sprawę walizek, które zniknęły sprzed jednego z domów w gminie Żabno. Właścicielka wystawiła je na zewnątrz, ponieważ wybierała się na wycieczkę, na którą chciała zabrać między innymi sprzęt multimedialny i sportowy. Gdy wróciła się do domu po kolejne rzeczy, poruszający się samochodem, nieznajomy mężczyzna spakował należące do kobiety przedmioty i po prostu odjechał. Jego tożsamość udało się ustalić właśnie po przejrzeniu nagrań wideo z monitoringu.
Sprawcą okazał się 44-letni mężczyzna, który w zaskakujący sposób tłumaczył swoje zachowanie. Walizki wziął rzekomo dlatego, bo myślał, że są to przedmioty przeznaczone do wywiezienia jako odpady wielkogabarytowe. Faktycznie na terenie gminy była w tym czasie prowadzona wywózka takich odpadów, lecz właścicielka walizek i sprzętu o łącznej wartości około 6 tysięcy złotych z pewnością nie chciała się pozbywać tych przedmiotów.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo.
PRZECZYTAJ: Znaleźli w saunie martwego 32-latka z Krakowa. Tajemnicza śmierć w Kamienicy
Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Jak grozi mu kara?
44-latek oddał zabrane rzeczy kobiecie, przeprosił, ale policjanci i tak przedstawili mu zarzut kradzieży. Postępowanie w tej sprawie przeprowadzą policjanci z Komisariatu Policji w Żabnie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Dąbrowie Tarnowskiej, mężczyzna musi się liczyć z karą przewidzianą w artykule 278 kodeksu karnego. Ustawodawca przewidział karę pozbawienia wolności do pięciu lat, a w wypadku mniejszej wagi, karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.