Do makabrycznego wypadku drogowego w Moszczenicy doszło w sobotę, 22 lutego. Młody motocyklista przy dobrych warunkach pogodowych stracił panowanie nad swoją yamahą, wypadł z jezdni i uderzył w betonowy przepust.
Niestety jego obrażenia od początku były bardzo ciężkie i musiał być przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do tarnowskiego szpitala. Lekarze przez kilka dni walczyli o jego życie.
Mimo wysiłków ze strony medyków nie udało się uratować młodego mężczyzny. Portal sadeczanin.info poinformował, że zmarł on w czwartek, 27 lutego.
Równocześnie trwa ustalanie przyczyn wypadku. W dniu tragedii panowały dobre warunki drogowe, a w zdarzeniu nie uczestniczyła żadna inna osoba. Najbardziej prawdopodobną przyczyną utraty panowania nad motocyklem była nadmierna prędkość.