Limanowa. Strażacy pojechali na reanimację, bo zabrakło karetki. W mieszkaniu znaleźli zwłoki 39-latka
Makabryczne znalezisko w Limanowej! Jak podaje portal limanowa.in, we wtorek, 20 grudnia na osiedle przy ul. Piłsudskiego wezwano strażaków, którzy mieli reanimować nieprzytomnego mężczyznę. Nie mogli tego zrobić ratownicy medyczni, ponieważ zabrakło wolnej karetki pogotowia. Ze zgłoszenia wynikało, że 39-latek nie oddychał i nie miał oznak krążenia krwi. Zgłaszający nie zdawał sobie sprawy, że na ratunek dla mężczyzny jest już za późno... Przybyli na miejsce strażacy odstąpili od reanimacji, ponieważ 39-latek już nie żył. Co więcej, ze wstępnych ustaleń wynika, że jego zgon nastąpił co najmniej kilka godzin wcześniej. Mieszkanie zostało przebadane pod kątem obecności tlenku węgla. Wynik pomiaru nie przekraczał normy, stąd wykluczono, by mężczyzna zmarł w wyniku zatrucia czadem.
- W trakcie realizacji działań medycznych ustalono, iż do zatrzymania krążenia doszło kilka lub kilkanaście godzin wcześniej, w związku z powyższym odstąpiono od udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy - powiedział portalowi limanowa.in st. kpt. Wojciech Bogacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Limanowej. Okoliczności śmierci 39-latka wyjaśnia policja.