Strzelce Małe. Strażacy znowu zastępowali pogotowie. Karetka przyjechała po 30 minutach

i

Autor: Alexander Heeb/cc0/pixabay DZIECKO nie żyje, bo nie było wolnej karetki? Sprawa trafiła do prokuratury

Strzelce Małe. Strażacy znowu zastępowali pogotowie. Karetka przyjechała po 30 minutach

2020-11-06 10:34

W Strzelcach Małych strażacy ratowali człowieka, który doznał nagłego zatrzymania krążenia. Jak opisuje portal informatorbrzeski.pl, w tym czasie nie było dostępnej żadnej karetki pogotowia ratunkowego. Ambulans przyjechał dopiero po około trzydziestu minutach z Proszowic. To kolejna tego typu sytuacja w regionie.

W środę, 4 listopada strażacy ratowali w Strzelcach Małych człowieka, który doznał nagłego zatrzymania krążenia. Jak opisuje portal informatorbrzeski.pl, w tym czasie nie było dostępnej żadnej karetki pogotowia, ambulans przyjechał dopiero po około trzydziestu minutach z Proszowic. Do tego momentu akcję reanimacyjną prowadzili funkcjonariusze z PSP Brzesko i OSP Szczurowa.

W regionie coraz częściej dochodzi do sytuacji braku dostępności karetek pogotowia ratunkowego. Jest to spowodowane epidemią koronawirusa i nałożeniem na ratowników nowych obowiązków, takich jak przewożenie do szpitala zakażonych osób. Na początku tego tygodnia w Tarnowie zmarł 76-letni mężczyzna, który na przyjazd ambulansu czekał kilkadziesiąt minut.

Wyrok na bydlaka, który gwałcił córkę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki