Do piątku, 11 grudnia trwa nabór do programu szczepień przeciwko koronawirusowi. Placówki, które chcą do niego przystąpić muszą zagwarantować , że będą wykonywać szczepienia przez co najmniej pięć dni w tygodniu oraz posiadać zespół wyjazdowy do szczepień w domu pacjenta. Jeden zespół szczepień powinien posiadać zdolność do wykonania co najmniej 180 szczepień tygodniowo. W pierwszej kolejności kwalifikowane będą podmioty działające w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej. Szczepienia będą bezpłatne dla pacjentów, natomiast placówki medyczne uczestniczące w programie otrzymają za ich przeprowadzenie wynagrodzenie od NFZ.
Rząd zaplanował zakup 45 milionów dawek szczepionki, których koszt wyniesie 5-10 miliardów złotych. W całej Polsce ma istnieć osiem tysięcy punktów szczepień, minimum jeden w każdej gminie. Wątpliwości co do tych założeń wyrażają lekarze i dyrektorzy placówek medycznych, między innymi Jan Musiał z Mościckiego Centrum Medycznego. Według niego największym problemem będzie znalezienie personelu medycznego, który mógłby zająć się szczepieniami, bez zaniedbywania dotychczasowych obowiązków.
- Ja nie wierzę w to, że nagle przybędzie lekarzy i pielęgniarek, tylko będą musieli się zgodzić kosztem innych świadczeń - powiedział w TVN24 Jan Musiał z Mościckiego Centrum Medycznego w Tarnowie.
Zgłoszenia zostaną rozpatrzone do dnia 17 grudnia, wówczas dowiemy się, które placówki zostały zakwalifikowane do programu.
Podcasty
Playlisty tematyczne
