Szukają piłkarza przez Urząd Pracy. Ile chcą mu płacić?
Praca szuka człowieka! Na stronie internetowej Powiatowego Urzędu Pracy w Bochni pojawiło się nietypowe ogłoszenie. Klub szuka do pracy... piłkarza. Zawodnik ma być zatrudniony na umowę o pracę w pełnym wymiarze czasowym, czyli 40 godzin tygodniowo. Oferowana umowa jest jednak na czas określony i obejmuje dwa lata. Pracodawca nie ukrywa, że piłkarz musi być przygotowany na grę na terenie całej Polski, a praca ma być wykonywana według harmonogramu i regulaminu klubowego.
Niestety oferowane zarobki nie powalają na kolana. Klub proponuje stawkę od 4500 złotych brutto miesięcznie, czyli niewiele więcej niż aktualnie wynosi pensja minimalna. Trudno się więc spodziewać, że do bocheńskiego klubu zgłosi się jakiś renomowany piłkarz. Można ewentualnie liczyć na pojawienie się nieodkrytego dotychczas talentu, który zachwyci wszystkich swoją postawą na murawie. Wówczas zarobi więcej, ponieważ klub proponuje premię za wyniki sportowe. Jej wysokość nie została jednak ujawniona w ogłoszeniu. Poniżej dalsza część artykułu.
Polecany artykuł:
Szwajcarzy mają zbudować nową atrakcję turystyczną w Małopolsce! Szykuje się wielka reaktywacja
Wykształcenie u piłkarza nie jest cenione
Wynagrodzenie być może nie jest imponujące, ale za to klub nie ma dużych wymagań co do wykształcenia piłkarza. Właściwie to w ogóle nie ma wymagań w tym aspekcie. Akceptowalne jest nawet wykształcenie niepełne podstawowe lub zupełny brak wykształcenia. Klub ceni sobie za to doświadczenie, dlatego od kandydatów do pracy wymaga co najmniej pięcioletniego stażu pracy.
Klub dysponuje tylko jednym wolnym miejscem, stąd niewykluczone, że w drodze po wymarzony kontrakt chętni będą musieli "pokonać" konkurencję. Jeśli kandydatów będzie wielu, być może pracodawca zorganizuje testy sprawdzające ich umiejętności. Z oferty mogą skorzystać wyłącznie osoby zarejestrowane w PUP, które otrzymają w urzędzie skierowanie do pracy.